Roman tak na mnie wołają podobno od zawsze.
Modelarstwem zaraziłem się już 1974 roku. Kupiłem Małego modelarza czołg T54 i ………. udało mi się kadłub skleić. Rok później zapisałem się do modelarni LOKowskiej w moim miasteczku. i tam spędziłem całe moje dzieciństwo czyli do 1986 roku. Budowaliśmy modele głównie latające na uwięzi, ale powstała też sekcja zajmująca się modelami FSR. Czasy były trudne ciężko było kupić coś innego jak zestaw jaskółki których zbudowałem kilka, następne były modele na uwięzi. Powoli z modeli latających przekwalifikowałem się na modele pływające. główny problem był w tym że posiadanie radia RC było prawie nierealne jedynie dostępne radia to produkcji radzieckiej aparatura nieproporcjonalna PILOT 2. Na tamte czasy to był luksus, nie dość że drogie to trudno dostępne. Ale była klasa modelarska EX czyli modele z napędem ale bez radia. W sumie bardzo miło wspominam ten okres, zawody wojewódzkie strefowe czy ogólnopolskie oj działo sie działo. W 1986 roku modelarnie zamknięto bo kryzys. Przez następnych kilka lat budowałem głównie w domu ale aktywność niewielka. W tym czasie zaczęło mnie fascynować budowa modeli żaglowych. Nie miałem odwagi budować z drewna, nie posiadałem warsztatu jak potrzeba, głównie z kartonu budowałem oklejając fornirem lub sklejką 0.4 mm która dzięki kontaktom z kolegami z Krosna podrzucali czasami kawałki. W tym czasie udało mi sie zbudować kilka modeli Zawisza Czarny, Nina, Santa Maria. W 1989 roku zmieniłem stan cywilny a co sie wiązało z tym przybyło trochę obowiązków. W 1990 roku udało mi się zdobyć plany Modelarskie Mayflowera i postanowiłem zbudować go z drewna opierając sie na książkach oraz z Modelarza porady, To mi bardzo pomogło w budowie. Rok później ukończyłem model i od razu LOK wysłał mnie z modelem na MP w klasie C do Lublina. Na mistrzostwa jechałem z duszą na ramieniu bałem się że będę miał najsłabszy model na zawodach, ale okazało sie że nie było tak źle, w klasie C1 otrzymałem aż 87 punków czyli Srebrny medal.
Byłem w szoku a zarazem bardzo zmotywowany do następnej pracy. Poznałem wspaniałych ludzi z którymi mam kontakt do dzisiaj. Rok później znów zameldowałem sie na MP w Lublinie atmosfera podobna i znów Srebro ale tym razem szt 2 bo oprócz Mayflowera przywiozłem fragment pokładu z działem okrętowym Prediestinacja i wystawiłem w klasie C3. Ale wszystko co piękne musi się kiedyś skończyć. Przeprowadzka do nowego mieszkania (blokowisko) i tu praca od rana do ciemnej nocy nie pozwoliły mi na dalszą zabawę w modelarstwo. Próbowałem robić mikromodele ale dzieci małe, w domku trudno było przed nimi coś schować. Mayflower stał przez 2 lata w Muzeum, w Zamku Królewskim w Piotrkowie Trybunalskim aż znalazł się chętny który mi zaproponował parę groszy za niego więc zdesperowany sprzedałem ( syn mi się urodził wiec wyprawka potrzebna ). Resztę rozdałem w prezentach znajomym żeby dzieciaki nie zniszczyły. Myślałem że moja kariera się zakończyła. ale………… jak to powiedział mój przyjaciel modelarzem sie jest całe życie z tego nie da się wyjść, i chyba coś w tym jest. 8 lat nic się nie działo aż zadzwonił do mnie znajomy i zaprosił na MP modeli plastikowych w Gdańsku w charakterze sędziego sekretarza, synowie moi byli już starsi więc zabrałem z sobą jednego i w świat. Pracy co nie miara ale było fajnie spaliśmy na statku Soldek obok Muzeum Morskiego i przez 3 dni praca i kontakt z modelarzami. Tak przez 4 lata jeździłem sędziować i znów zaczynałem myśleć o budowaniu modeli. Kupiłem nadajnik RC model Easy Star multiplexa i frajda na nowo w lataniu.
Potem Katana i adrenalina pełna. Jednak czułem pewien niedosyt czegoś mi brakowało, tego zapachu drewna kleju i farb i tego spokoju w warsztacie. Wiec kupiłem kadłub holownika H300 bo zawsze chciałem budować holowniki i dawaj piłować. W tym czasie poznałem Koge i to było to co mi było potrzebne. Pod wpływem wielu relacji z budowy modeli kolegów jestem tutaj dzisiaj, i chyba już tak zostanie.
Wygospodarowałem sobie pomieszczenie na własną modelarnie gdzie obecnie powstają modele.
2014 rok:
Holownik Bugsier 3
2015 rok
Kuter rybacki typ- ANNA 2
Pogłębiarka Łyżkowa MAŁŻ II
Obecnie pracuję nad modelem Centaur II oraz nad Holownikiem H300 Daniel
PS. Mam nadzieje że będzie ciąg dalszy…….
Nice to read your blog